Przejdź do treści
Wczytuję...

nasu

Kto choć raz był w Japonii na pewno pamięta, jak trudno było tam o bezmięsny posiłek. Wyspa otoczona z każdej strony rozległymi wodami zapewnia swoim mieszkańcom pożywienie bogate w rozmaite białko, które znajduje się w rybach i owocach morza. Znajdziemy tam różne techniki na to, aby ta sama ryba mogła smakować na wiele sposobów. Zaś wegetarianie i weganie przeważnie przeglądają jedynie restauracyjne karty. Jedno z niewielu prawdziwie warzywnych i sycących dań – pieczony bakłażan.

I PRZYSTAWKA, I DANIE GŁÓWNE

Nasu dengaku to nic innego jak zapiekane w piecu połówki bakłażanów ze specjalnie przygotowanym sosem. Co ciekawe, nasu w języku japońskim oznacza po prostu ‘bakłażan’.

Ta warzywna potrawa nie tylko przez wegetarianów może być traktowana jako pełnowartościowe danie, ale również przez zwolenników mięsa. Idealnie nadaje się jako przystawka, ale słodko-słony smak aż prosi się o dodanie następnego – kwaśnego. W tej kwestii przydadzą się japońskie kiszonki, czyli kimchi. W połączeniu z ryżem z pewnością odejdziemy od stołu syci i uśmiechnięci.

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA

Do tego rodzaju dania najlepiej sprawdzą się bakłażany niewielkiego rozmiaru. Umyte i przekrojone na pół powinniśmy początkowo wymoczyć w wodzie, aby pozbyć się typowej goryczki. Jeśli nam ona nie przeszkadza, możemy pominąć ten krok. Obowiązkowo należy połówki posolić, aby wydobyć z warzywa niepotrzebną wodę. Dzięki temu po upieczeniu otrzymamy delikatną i jędrną przekąskę, a nie wodnistą. Pamiętajmy, aby zmyć całą sól. Marynata w pełni nada wszystkich potrzebnych aromatów.

Do jej przygotowania potrzebujemy jasną pastę miso. Ciemna nieestetycznie odbarwi warzywa na czarny kolor, w wyniku czego mogą wyglądać, jakby zostały przez pomyłkę spalone. Używane niemal w każdym sosie mirin (lub inny rodzaj słodkiego wina), sake lub ocet ryżowy, brązowy cukier i olej sezamowy. Wszystkie składniki mieszamy i przez chwilę gotujemy. Nadkrojone w kratkę i upieczone bakłażany smarujemy marynatą i ponownie zapiekamy. Po wyjęciu posypujemy białym sezamem i tradycyjnie ziołem używanym w japońskiej kuchni – perillą.

Leave a Comment