Przejdź do treści
Wczytuję...

edukacja w Japonii - jak jeść zdrowo, zasady

Klasówka z zasad dobrego żywienia? Od 2005 roku w Japonii jest to możliwe. W tym bowiem roku japoński rząd wprowadził do programu nauczania edukację żywieniową, zdefiniowaną jako: “zapewnienie wiedzy na temat żywności i żywienia oraz nauczanie podejmowania właściwych decyzji poprzez praktyczne doświadczenia z jedzeniem, w celu nakłonienia ludzi do przestrzegania zasad zdrowej diety”. I tak filozofia shoku-iku jest wpajana młodym Japończykom nawet w szkole.

Odpowiedź na otyłość

Ruch ten był spowodowany drastycznym wzrostem liczby osób otyłych na początku XXI wieku. Na przełomie stuleci zachodni styl życia i związane z tym spożycie dań typu fast food ogarnęły Japonię. Tradycyjnie szczupłemu społeczeństwu groziła fala chorób cywilizacyjnych, a długowieczność stanęła pod znakiem zapytania. Na szczęście jest shoku-iku, czyli edukacja żywieniowa. Shoku-iku to nie tylko zalecenia dietetyczne. Jej zasady zostały opracowane przez wybitnych wykładowców akademickich, a obejmują one naukę zarówno o pochodzeniu jedzenia, jego obróbce, właściwym komponowaniu posiłków, ale i porady jak spożywać je w najlepszy dla organizmu sposób.

System wprowadzono bardzo sprytnie – shoku-iku nie zakazuje spożywania niezdrowego jedzenia, lecz zachęca do zdrowego. I chodzi nie tylko o dobór składników – zdrowe jedzenie to także jedzenie wspólnotowe. Samotne jedzenie wpływa bowiem na nasze samopoczucie, a to odbija się na układzie trawiennym. Dlatego shoku-iku zakłada wspólne spożywanie posiłków i dzielenie się przygotowanymi daniami. Posiłek ma bowiem zaspokoić nie tylko potrzeby cielesne, lecz także duchowe. Dlatego w japońskich szkołach obiady spożywane są w stołówkach wspólnie.

Wsłuchanie się w siebie

Ten sposób odżywiania jest ściśle związany z dietą buddyjską. W klasztorach buddyjskich posiłki podawane są w ōryōki  – zastawie składającej się z zestawu zagnieżdżonych misek ze sztućcami i tkaniną. Ōryōki to transliteracja sanskryckiego słowa pātra, co oznacza „naczynie, które zawiera wystarczająco dużo”. Mnisi jedzą w ustalonej kolejności, osiągając stan głębokiej medytacji.

Japończycy nie liczą kalorii. To kłóci się z ich podejściem do odżywiania. Jeść należy bowiem w skupieniu, słuchając organizmu, a nie będzie trzeba nakładać na siebie restrykcji. Shoku-iku namawia by zastanowić się nad przyczynami przejadania i niedojadania. Jeśli znamy swoje ciało, ufamy jego sygnałom, to naszą dietą nie będą rządzić emocje.

Jedz różnorodnie

U podstaw piramidy żywienia zgodnej z filozofią shoku-iku leży nie jedzenie, a woda i ruch. Dopiero kolejny stopień to produkty zbożowe, które powinny stanowić 40-60% spożywanych pokarmów. Według zaleceń rządu, posiłki powinny być zróżnicowane – skomponowane z warzyw, owoców, ryb, nasion strączkowych i produktów pełnoziarnistych. Należy też spożywać pastę miso (lub soję w innej postaci), grzyby, algi i wodorosty. Jeść należy sezonowo, bo dzięki temu przyswaja się więcej witamin i minerałów. I nigdy nie powinno się pomijać śniadania, za to gotowe sklepowe potrawy powinno się omijać szerokim łukiem.

Wszystkie zmysły zaangażowane

Shoku-iku nawiązuje też do buddyjskiej koncepcji pięciu elementów. Mamy wykorzystanie pięciu grup kolorów (zielony i niebieski, czerwony i pomarańczowy, czarny i brązowy, biały oraz żółty) czy pięciu smaków (słodki, kwaśny, gorzki, słony i umami). Jedzenie powinno też oddziaływać na wszystkie zmysły – potrawy muszą dobrze smakować, ale też dobrze wyglądać, pachnieć, mieć zróżnicowaną teksturę, a nawet wydawać przyjemne dźwięki podczas jedzenia. Sposób przygotowania też nie może być monotonny – potrawy powinny być gotowane, pieczone, smażone, duszone, a niekiedy surowe. Wszystko po to, aby zachować właściwości odżywcze potraw, zapewnić im dobry smak i utrzymać prawidłowe trawienie.

Średnia długość życia Japończyka wynosi 84 lata. Kraj Kwitnącej Wiśni cieszy się także najniższym wskaźnikiem otyłości wśród krajów rozwiniętych. Może więc warto wziąć przykład z Japończyków i wcielić filozofię shoku-iku do swojego życia

Agnieszka

Leave a Comment